W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies.

Zamknij

Poezja i proza ponad granicami

A pomniejsz czcionkę A standardowy rozmiar A powiększ czcionkę
Pod koniec kwietnia tego roku podsumowaliśmy wyniki pierwszej edycji Międzynarodowego Konkursu Literackiego dla Dzieci i Młodzieży „Twórcza Polska i Polonia”.
Organizacji przedsięwzięcia podjęła się Szkoła Podstawowa nr 2 w Ustce.  Patronat nad konkursem objęli Burmistrz Miasta Ustka, Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Starosta Słupski, Wójt Gminy Ustka. W jury zasiedli literaturoznawcy, na co dzień profesorowie Akademii Pomorskiej w Słupsku, bibliotekoznawcy, pisarka i nauczycielki języka polskiego, które każdego dnia pracują z uczniami.
Na konkurs ogłoszony jesienią ubiegłego roku wpłynęło 600 tekstów od 330 autorów ze szkół w Polsce oraz z Litwy i USA. Tematyka prac była bardzo różnorodna: życzliwość, dobro, uśmiech, więź emocjonalna z bliskimi, pomoc drugiemu człowiekowi, przyjaźń, ekologia, poszukiwanie własnej tożsamości. Amatorska twórczość – wiersz lub tekst prozatorski – dała możliwość powiedzenia o tym, co cieszy, denerwuje, nie pozwala pozostać obojętnym.
Zaproszenie do  konkursu uczniów szkół polonijnych i polskich za granicą miało służyć spotkaniu młodych ludzi, mieszkających w różnych zakątkach świata, na wspólnej twórczej płaszczyźnie. To także uznanie pracy nauczycieli polonijnych, którzy dbają o zachowanie i rozwój języka narodowego poza granicami ojczyzny, a także uczących w polskich szkołach, dostrzegających uczniowskie talenty i pomagających się im rozwijać.
Wśród laureatów ze szkół polonijnych znalazła się m.in. Pola Kandybowicz, uczennica kl. IX Polskiej Szkoły Dokształcającej im. Henryka Sienkiewicza na Brooklynie w USA, której pracę pt. „Wada serca” tak oceniła pisarka Grażyna Kamyszek: „Są to zwierzenia dziewczynki urodzonej i wychowanej na Brooklynie, która na wstępie zaznacza, że przyszła na świat z poważną wadą serca. Treść opowiadania dotyczy określenia własnej tożsamości i przypomina nieco »Marcina Kozerę« Marii Dąbrowskiej. Mimo że opowiadanie jest osadzone w zupełnie innej rzeczywistości, uświadamia czytelnikowi, z jakimi problemami muszą zmierzyć się młodzi Polacy na emigracji. Autorka zadaje sobie pytanie – kim jest? Amerykanką czy Polką? Rozdarte, wadliwe serce długo szukało odpowiedzi na nurtujące pytanie, aż w końcu je odnalazło. Autorka uświadamia czytelnikom, że wiedza o kraju, pielęgnowanie języka ojczystego na równi z wiedzą o Ameryce, są spoiwem dla niejednego rozdartego serca. Tylko równowaga w podejściu do obu krajów może uleczyć poważną wadę, która długo nie pozwalała na spokojny oddech”.
            Doktor Klaudia Sołoduch tak uzasadniła przyznanie tytułu laureata konkursu Szymonowi Stankiewiczowi, uczniowi klasy V Szkoły Podstawowej nr 15 w Elblągu, za tekst „Jestem listkiem na wietrze”: „Opowiadanie urzeka swoim lirycznym charakterem. Ukazuje świat z perspektywy listka unoszonego przez wiatr. Refleksyjny, tchnący spokojem zapis ulotnych wrażeń, jednocześnie ukazujący to, co niezmienne w świecie. Docenić należy także swobodny, sugestywny styl wypowiedzi”.
Wiersz „Jak pięknie” Igora Zygi, szóstoklasisty ze Szkoły Podstawowej nr 19 w Lublinie, zachwycił doktor Mariannę Borawską, która napisała o utworze: „Wzruszający  dumą  i  miłością  do  swojego  miasta,  jego  piękna  nocą,  o  brzasku  i  w  słonecznym  blasku. Świeże,  oryginalnie  młodzieńcze  metafory,  bardzo  obrazowe:  Każdy  zmierzch  naciąga  na  Lublin  koc  z  gwiaździstymi  dziurkami..., pięknie  zastosowane  animizacje Księżyc  przysiadł  na  Rynku  i  zarzucił  wędkę...”.
 
Igor Zyga, Jak pięknie
Każdy zmierzch naciąga na Lublin
Koc z gwiaździstymi dziurkami
 
Z domów światło ucieka małymi szparkami
Truchcikiem do okien biegnie blask księżyca
Rozjaśnia Rynek, Grodzką,
Błyszczy Szewców kamienica
 
Gdy kogucik z wieży swym cieniem
na Trybunał wejść raczy
Wnet północ wybije-
Przechodnia postać gdzieś zamajaczy
 
Czasem kot zamiauczy, czasem pies zawyje…
 
Księżyc przysiadł na Rynku i zarzucił wędkę
Uciął sobie z kogucikiem pogawędkę.
 
Aż przyszło słońce jasne jak świeca
W leniwych kotach popłoch wznieca
Dzień nowy do Lublina zawitał
Słonecznym blaskiem każdy dom przywitał
 
Moje miasto, piękne za dnia i nocą
Przejdź się na spacer Grodzką lub Sierocą...

Informacja: Iwona Perużyńska, SP nr 2
 

Data dodania

Autor Eliza Mordal (Rzecznik)